poniedziałek, 12 października 2015

Czy poniedziałek da się polubić ?

Dla mnie Poniedziałek nie jest czymś strasznym ,oczywiście  świadomość tego że długo wyczekiwany weekend dobiegł końca ,a przede mną pracowite 5 dni troszkę mnie zasmuca :/ Najgorszym etapem poniedziałku jest wstawanie ,ledwo się położę i zasnę a już budzik każe mi wstać .Przy wstawaniu towarzyszy również standardowe stwierdzenie "jeszcze 5 minut" z zaledwie pięciu minut robią się kolejne pięć ,aż w końcu muszę wstać,podnieść się z ciepłego łóżka  ,zjeść śniadanie ,poszykować się i wyjść do szkoły.Plan zajęć  nie jest taki zły , lekcje w tym dniu zaczynam od godziny 09:00 czego chcieć więcej ? :) Po powrocie już nie narzekam na to że rano musiałam wstać itp. a normalnie funkcjonuje i odliczam czas do kolejnego weekendu.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz